MMA vs. CrossFit dzień 8
Czterodniowy wypoczynek został za mną. Przyszedł czas na
dzień z CrossFitem. Ciężko było wskoczyć w odpowiednie tępo. Udało się jednak
szybko dojść "do siebie". Kontakt ze sztangą już mnie tak nie
przeraża. Polubiliśmy się troszeczkę, ale upłynie jeszcze trochę wody w Wiśle,
zanim się pokochamy. Znacie powiedzenie: "nauka to potęgi klucz"?
Będę się tego trzymał! Uczę się pilnie przy każdej okazji, przy każdym treningu
. Co z tego wyjdzie? Jakie będą dalsze efekty?
Zobaczymy… Każdym dobrym czasem wykręconym podczas „Treningu Dnia”,
cieszę się jak dziecko. Jeśli zdrowie pozwoli i poukładam dobrze dni treningowe,
to pozostanę tu na kolejny miesiąc. Chcę budować swoją siłę i sylwetkę, jest to
więc idealne dla mnie miejsce. Wczorajszy trening zmotywował mnie na maksa, dał
powera. Niestety, troszkę dokuczają mi plecy w odcinku lędźwiowym.
Prawdopodobnie pozycja siedząca w pracy, plus ilość treningów w ostatnim
czasie, dały o sobie znać. Nie poddaję się i działam dalej.
MMA vs. CrossFit
3-4
Czy dziś MMA wyrówna?
3-4
Czy dziś MMA wyrówna?
Komentarze
Prześlij komentarz