MMA vs. CrossFit dzień 2

Nadszedł czas, kiedy to zmierzam na swój pierwszy trening CrossFit. Czas, kiedy zweryfikuję swoją kondycję. Będą to inne warunki niż mata.

Na piętnaście minut przed treningiem jestem na sali. Mijam się ze znanymi mi osobami wychodzącymi z treningu. Piątka z innymi "introwcami", którzy tak jak ja, będą trenować po raz pierwszy. Mam ten komfort, że  już tu bywałem nie raz, to i nie mam tremy. Wbijam na salę i...

... rozpoczynam swoją przygodę. Na początek - bardzo mądre porady trenera Grzegorza. Zaczynamy od przysiadów. Wiem, że jutro wstanę z zakwasami.:) Jedziemy dalej: pierwszy Team WOD (dobrze napisane?). Poprawiajcie mnie, jeśli źle coś nazywam, w końcu się znacie krosfitowcy:) Fajny trening, wyczerpujący, dynamiczny, czas chyba dobry...  zostanę tu na dłużej.

W piątek kolejna część przygody

.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

Poniedziałkowy ból.