Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Dzień Kobiet w CrossBoxie

Obraz
Wczoraj świętowały Dzień Kobiet panie. W związku z tym świętem kilka grudziądzkich klubów dedykowało kobietom specjalne treningi. Mimo, że jestem stałym bywalcem klubu CrossFit 86300 / CrossFit in Grudziadz , tym razem odwiedziłem inny, tego typu, w naszym mieście. Niedawno klub ów zmienił nazwę na CrossBox Grudziądz i zainwestował w nowy sprzęt. Wczorajszy trening „zaliczyło” około 30 pań. Zarówno stałe bywalczynie, jak i te, zaproszone na wydarzenie, uczestniczyły w treningu wprowadzającego w ten sport – wszystkie dały czadu! Dawid Wilczewski – trener, omówił poszczególne ćwiczenia i poprowadził 50 minutowy rozruch (tak chyba nazywa się trening wprowadzający). Po treningu, Sylwia Sypek, poprowadziła warsztaty pod hasłem: „Jak kupować by nie zwariować, czyli mądre i praktyczne podejście do kupowania! „. Właścicielowi klub dziękuję za spotkanie. Pozdrawiam!

Bieg Kobiet Grudziądz

Obraz
Ileż pań było tam… Wszystkie uśmiechnięte, kolorowe, piękne i biegnące na dystansie 5km. Gdzie biegały? Nieopodal, w parku miejskim w Grudziądzu. To już trzecia edycja tego biegu – Biegu Kobiet. Organizatorem imprezy była Akademia Biegania. Biegła pani wiosna, Myszka Minie, biegły komandoski, biegły… kobiety. Bieg ten obserwowałem z zainteresowaniem i uznaniem dla uczestniczek. Świetny pomysł. Gratuluję wszystkim paniom odwagi i wyśmienitej zabawy.

Osiem dni trzy wydarzenia

Obraz
Osiem dni i trzy wydarzenia. Luty miesiącem sprawdzenia swoich możliwości… Wziąć się ostro do roboty, zrzucić kilogramy, odmówić sobie słodyczy i … samodyscyplina do granic. Nałożyłem sobie dość spore tempo osiągnięcia założonych celów. Efektami mogę się teraz pochwalić. Na co dzień ważę około 73 kg. Przygotowywałem się przez tydzień do wagi 67,50 kg na MP BJJ. W kolejnym tygodniu do Time of Masters . Wagę zbiłem do 66 kg. Na dokładkę pobiegłem na dystansie 1963 m w biegu  Tropem W ilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych – Gardeja 2016 . Pierwszy raz w życiu byłem na diecie przygotowanej przez specjalistkę. Dałem radę: zrobiłem wagę, wystartowałem… zwyciężyłem. Przede wszystkim wygrałem ze sobą. Jest, co opowiadać. Teraz wiem, ile ciężkiej pracy wkładają zawodowcy z poszczególnych dziedzinach sportowych. Ile wyrzeczeń, poświęceń i samozaparcia kosztuje sukces. Teraz czas na odpoczynek. I owszem; wracam na salę by się doskonalić, rozwijać, być lepszym, silniejszym, by doświ