Otwarcie HEROBOX.

Jak tylko pojawiła się informacja o powstającym w Świeciu klubie, wiedziałem, że należy być na uroczystości jego otwarcia. Sobotnie południe było dla HEROBOXa. Nazwa to totalny odpał. Świetny pomysł. Marcina Wojtasińskiego obserwuję od pewnego czasu na instagramie i wiem, ile gość potrafi. Jest to osoba, która Cross trening pokochała i nim żyje każdego dnia. Wybrałem się na oficjalne otwarcie, by obejrzeć efekt jego ciężkiej pracy . Zaadoptowanie pomieszczenia na salę, przygotowanie zaplecza, wyposażenie w sprzęt, sprawy papierkowe… ile determinacji trzeba. Ta cała logistyka… eh. I oto jest HEROBOX. Pomieszczenia po magazynach, to już pewnie codzienność, jeśli chodzi o boxy. W wielu nie byłem, bo to bodaj dopiero 5 sala do tego typu treningów, którą odwiedziłem. Dużo jednak czytałem, dużo obserwuję, i chyba tak jest. Totalny oldshool. Klub znalazłem szybko, mimo tego, że Świecia praktycznie nie znam. Na wjeździe na kompleks strzałeczki kierunkowe poprowadziły mnie pod same drzwi. Na wejściu – gromada gości i witający wszystkich gospodarz. Z aparatem w garści przemykałem między ludźmi by dokumentować wydarzenie. Na dobry początek zaoferowano mi kawę i poczęstunek. Miłe. Przejdźmy do meritum. Przestronne wnętrze; niech mnie właściciel klubu poprawi, jeśli źle pamiętam, ale 190 m2 do ćwiczeń. Bramy, boksy, airbike, liny… wszystko to, co ma być. W organizacji stanowisk widać logikę. Bardzo mi się to podoba. Na otwarciu spotkałem zaprzyjaźnione osoby z Grudziądza. Byli też goście z innych miast. To dowód na to, jak bardzo sport łączy. Pozytywne... Pozwolę sobie jednak na małą podpowiedź dla HERO i innych boxów.
Brakuje kącika dla dzieci. Serio. Dwa stoliki i kredki czy pudło klocków, do tego kawałek kolorowej maty – i wychowujemy kolejne pokolenie miłośników sportów. Niech dzieci nie serfują, gdy rodzice trenują. Chyba dobrze mylę? Każdy ma swój zamysł na klub, należy to uszanować. Może jednak moja podpowiedź komuś się przyda. HEROBOX to pierwszy taki klub w powiecie Świeckim. Na pewno przyciągnie rzeszę osób, chcących poprawić swoją sylwetkę, odmłodzić swe pośladki – hehe. Tego Wam życzę i trzymam kciukasy. Dziękuję Marcinowi za zaproszenie na trening. Wrócę tu na pewno . Na teraz -żałuję, że nie przygotowałem się na sportowy udział w otwarciu klubu. Nie zabrałem torby z lumpexem do przebrania. Moglibyśmy od razu pocisnąć trening. Ale, co się odwlecze to nie… Teraz jak widzę, ile osób pierwszego dnia trenowało w HEROBOX, to cukier mi się podnosi, że ja zawiodłem. hehe.

Więcej zdjęć znajdziesz: Tutaj.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

jara szlugi i trenuje