Bushido Cup

Dzisiaj nie wyszło... przegrałem.
To był trudny tydzień. W pracy byłem średnio po12 h. Do tego przyczepiło się przeziębienie. I… oto pojawiłem się na Bushido Cup.  Gdańsk przywitał nas deszczem. Jesień… Mój udział w turnieju zakończył się szybko. W czasie pięciominutowego starcia nie nastąpiło rozstrzygnięcie. Wynik: remis 2:2. Dogrywka przyniosła mi przegraną. Zabrakło tlenu. Młodszy przeciwnik (o 12 lat) okazał się sprytniejszy. Mimo, że czułem więcej siły od przeciwnika, dzisiaj nie wyszło. Walkę sędziował mój idol, Adam Górny. Oprócz porażki, ze spotkania wynoszę wiele pozytywów: kolejne doświadczenie, dobre widowisko z udziałem zwycięskich kolegów, przyjemna, kameralna imprezka na sali judo Gdańskiej AWF. Wyjazd nie dał mi szczęścia, więc jedziemy z treningami dalej. Nadmienić należy, że Grudziądzanie zdominowali moją kategorię. Na 12 startujących, nasza reprezentacja liczyła 6 zawodników (4 z Okninski MMA Grudziądz i 2 z Grappler Grudziądz). Poniżej prezentuję zdjęcie zwycięzców. Klubowy kolega, Kacper Miąsko - złoto i kolega z drugiego grudziądzkiego klubu, srebro. Inni koledzy z klubu WSZYSCY tego dnia przywożą medale! Brawo!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

Poniedziałkowy ból.