75 dni do końca roku

Koniec kolejnego roku zbliża się nieuchronnie... Zostało tylko 75 dni. Zdążyliście spełnić swoje postanowienia, te, które spisaliście 1 stycznia 2016 roku? Podjęliście chociaż działania, by zrealizować wyznaczone cele? Nie? No, to do dzieła! Ruszajcie tyłki, i… do boju. Ja troszkę postanowień zrealizowałem, troszkę zmodyfikowałam, a jeszcze inne postanowienia, cóż - ich realizacja przewyższyła moje plany. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Teraz spisuję swoje plany "końcoworoczne". Czy zdołam je zrealizować? Zobaczymy. Wierzę, że tak. Krok po kroku, nawet wtedy, gdy nie jest łatwo, można osiągnąć wiele... ależ motywacyjnie się zrobiło, hehe. Motywacja, to coś, co siedzi nam w głowie, w sercu, duszy… Trzeba to tylko odblokować. I nie pomogą tu żadne filmy, czy pisanie tekstów ludzi, takich jak ja. Ludziki… do dzieła! Czas ucieka!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

Poniedziałkowy ból.