Z życiem na remis.

. … "moja walka to ból i gniew... długa droga po życia kres... walka moja, walka nieustająca..."
Wielu z nas ma tak… tak, że walczymy każdego dnia. Walczymy o lepsze jutro, często popełniając błędy, czasem zdobywając "punkty" w ringu życia, a czasem padamy na deski po ciężkim nokaucie. Grunt, to potrafić przyznać się do porażki, do błędu, zwiesić głowę i... dźwignąć się, by walczyć dalej. Wyciągnąć wnioski z poprzedniej "rundy". Jestem pośród tych, którzy w życiu wiele przegrali. Mimo to, walczę dalej. Jestem też pośród tych, którzy coś wygrali. Jestem zatem, jakby na remis z życiem. … 
"moja walka uczy mnie żyć, daje wiarę..." Tak na wszelki wypadek: jakby ktoś nie rozumiał o czym sklecam zdania – to sport daje mi dużo sił, nawet wtedy, gdy "brakuje sił"- tych fizycznych. Każdego, kto ma słabą motywację, zachęcam do podjęcia kroków takich jak ja. Zdecydowanych kroków. Zachęcam do uprawiania sportu. Jeśli nic nie trenowaliście, zacznijcie robić cokolwiek… 
Sport doda wam skrzydeł.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

Poniedziałkowy ból.