Nowy Rok Nowi My

Jeszcze nic, a ja już! Urlop mam i odpoczywam. Tak oto wchodzę w Nowy Rok. Dzięki takiemu stanowi rzeczy, mogę zacząć sezon od 2 treningów dziennie. Do tego zafundowałem sobie wylegiwanie się w samo południe, i wczesne przytulanie się do nocnej poduchy.  Po obżarstwie świąteczno – noworocznym, watro jest się mocniej zmęczyć. Nigdy o tym tak nie myślałem. Teraz wiem, że to dobre działanie, nie zamierzam tego zmieniać. Postanowienia noworoczne są realizowane przeze mnie i wielu. W tym, też nowicjuszy. Świadczy o tym znaczny ruch na salach treningowych. Na wielu profilach widziałem prześmiewcze memy ukazujące puste sale w lutym. Hmmm… ja uważam, że obecność nowych osób na treningach zaowocuje. Znaczny procent "sezonowców" łyknie sport. … Zachęcam i zapraszam na sportowe salony.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ #10 Mateusz Siński

Sport lekiem na całe zło...! (wpis zawiera wulgaryzmy)

Poniedziałkowy ból.